Moje najlepsze temperówki

Hejka,

Parę dni temu przeglądając przybory mojej siostry natknęłam się na piórnik przepełniony licznymi temperówkami. Od razu pomyślałam, że to dobry temat na notkę, jednak przy okazji uświadomiłam sobie jak wiele już temperówek zdążyłam rozwalić, by wreszcie znaleźć takie, które odpowiadają moim oczekiwaniom i przetrwają dłużej niż kilka dni. Poniżej prezentuję moje preferencje :)


1. Temperówka podwójna z gumką Faber-Castell Biedronka
Ta ostrzałka jest bez wątpienia moją ulubioną. Ma nie tylko bardzo oryginalny design, który przykuwa uwagę, ale to, co najważniejsze - ostrza świetnie sprawdzają się w starciu z ołówkami i kredkami zarówno z tymi o mniejszym jak i o większym przekroju. Na domiar tego pojemniczek na wiórki jest dość duży, pakowny i wykonany z mocnego plastiku. Wiórki nie blokują się, a ja jestem zadowolona, że nie muszę co chwilę odrywać się od rysunku, by latać do śmietnika i opróżniać zawartość temperówki. Ostatnim elementem, o którym muszę wspomnieć jest gumka.Choć sama jej nie używam, sądzę, że jest ona fajnym dodatkiem i być może kiedyś okaże się niezbędna i pomocna.

Moje jedyne zastrzeżenie dotyczy tylko i wyłącznie naklejonych elementów. Z czasem, zwłaszcza przy częstym użytkowaniu mogą się zetrzeć, zabrudzić i odkleić. Osobiście mi to nie przeszkadza, gdyż użyteczność wynagradza wszystko. Polecam!

Cena temperówki: ok. 10 zł



2.Temperówka Eisen 020C ALU 2-otw.
Tym razem ostrzałka dwu-otworowa bez opakowania na wiórki, jednakże bardzo solidna, bo metalowa, a poza tym z powierzchnią antypoślizgową. Oprócz tego cenię ją w szczególności za wysokiej jakości ostrza niemieckiej firmy Eisen oraz poręczność. Po prostu jest maluśka i łatwiej ją wszędzie wcisnąć.

Cena temperówki: ok. 4-5 zł


3. Temperówka TRIO GRIP 2001 Faber-Castell
Jest to duża temperówka mająca  dwa pojemniczki na ścinki oraz trzy otwory do temperowania kredek i ołówków o różnych rozmiarach przekrojów. Ostrza sprawdzają się równie dobrze jak w przypadku temperówki Biedronki, pojemniczki też, lecz brakuje mi plastikowej obudowy, przez którą mogłabym doglądać, ile wiórków moja temperówka jest w stanie jeszcze pomieścić. Ponieważ zajmuje nieco więcej miejsca używam ją sporadycznie i raczej trzymam schowaną na tzw. "czarną godzinę".

Cena temperówki: ok. 10 zł


4. Temperówka MAPED IGLOO 1-otw.
Historia zakupu tej temperówki nie robi wrażenia. Potrzebowałam nowej ostrzałki do szkoły, wleciałam do sklepu papierniczego i wzięłam to, co było i co o dziwo jeszcze działa. Temperówka MAPED ma zdecydowanie mniejszy pojemniczek w porównaniu z Biedroneczką firmy Faber-Castell i tylko jeden, najbardziej standardowy otwór. Mimo to jestem z niej zadowolona, gdyż podobnie jak temperówka Eisen 020C zajmuje nieco mniej miejsca w piórniku.

Cena temperówki: ok. 2-3 zł



5. Temperówka KUM
Ostrzałka ta jest jedną z najdziwniejszych, a którą wykorzystuję, tylko i wyłącznie gdy temperuję grafit Pitt Monochrome firmy Faber-Castell. Swoją wyjątkowość zawdzięcza głównie ogromnemu otworowi i rozmiarowi. Kupiłam ją blisko 2 lata temu w Niemczech i prawdę mówiąc nie mam  nawet pojęcia, czy jest dostępna także w Polsce. Możliwe :)

Cena temperówki: ok. 10 zł (2,50 euro)



6. Temperówka bambusowa 5-otw.
A oto kolejny ewenement w mojej małej kolekcji. Temperówka liczy aż 5 otworów o zbliżonych rozmiarach i jest dość nietypowa, gdyż wykonana z drewna bambusowego, a nie jak zazwyczaj z plastiku. Kupiłam ją nie tylko z ciekawości, ale też z myślą o rysikach do ołówków automatycznych.

Cena temperówki: ok. 20-25 zł (5 euro)



7. Temperówka do grafitów 2 mm Faber-Castell 
I ostatnia już ostrzałka stworzona pod określony typ przyborów, a mianowicie rysiki do ołówków. lub wkłady do cyrkli. Niejednokrotnie, gdy temperuję ludzie zastanawiają się co robię i co trzymam w ręce. Jest to produkt rzadko spotykany, ale i sporadycznie przydatny.

Cena temperówki: ok. 3 zł


8. Temperówki na korbkę 
Kiedyś bardzo lubiłam je używać, nawet chętnie, ale z czasem mój malutki braciszek zaczął w nich grzebać, wkładać paluszki, rzucać, więc je schowałam i się od nich odzwyczaiłam. Warto jednak wspomnieć, że są to temperówki, które świetnie się sprawdzają, gdy mamy swoje miejsce pracy, np. biurko, a nie tak jak w moim przypadku pracownią jest cały dom i nie tylko.


9. Pozostałe temperówki
Oczywiście, mam jeszcze kilka innych ostrzałek, ale stwierdziłam, że lepiej omówić te, które się czymś wyróżniają. Poza tym pozostałe mają mankamenty, tj. słaby plastik, ostrza, więc więcej pojawiłoby się ich wad niż zalet.


Podsumowując, ze swoich temperówek jestem bardzo zadowolona (1-4) i raczej nie prędko zdecyduję się na jakiś nowy zakup. Wiem, że jest pewnie jeszcze cała masa innych temperówek z dodatkowymi gadżetami, ale osobiście kupując przybory w pierwszej kolejności kładę nacisk na praktyczność i komfort użytkowania, w dalszej kolejności na wzornictwo, dodatkowe udogodnienia.

A wy, jakich temperówek używacie? Pozdrawiam -

Komentarze

  1. Moja ulubiona to faber-castell, z jednym otworem i gumką dookoła, ale podobne z auchana są i też je lubie;) za to nie cierpię tych metalowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. A czy polecasz temperówki elektryczne ? Czy do takich temperówek można dokupić wymienne ostrza ? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog. Nape wno bardzo dużo wchodzi na ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog. Kumplowi powiem o tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kumplowi powiem o tym blogu. On powinien wejść na ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny blog. Na pewno warto być na tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie ile osób wchodzi na ten blog. Ten blog jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

♥ Obraźliwe, anonimowe komentarze nie będą akceptowane.

Popularne posty