Fineliner + Aquarelle painting (landscape)

Hej, 

Po powrocie ze studiów do domu czuję się bardzo osłabiona i coraz rzadziej wychodzę z domu. W związku z tym zajmuję się przede wszystkim pieczeniem ciast i moją największą pasją, a więc rysowaniem/malowaniem. 

Ołówkami rysuję sporadycznie, za to coraz częściej towarzyszą mi cienkopisy. Poniższy obrazek wykonałam przy użyciu cienkopisów Steadtler Pigment Liner, które na całe szczęście pożyczyła mi moja siostra. Sama mam kilka własnych cienkopisów (kupionych okazjonalnie na sztuki), ale niestety część z nich reaguje z wodą, co w połączeniu z farbami akwarelowymi skończyłoby się tragicznie. 

Co do samych cienkopisów to ich ogromnym plusem jest nie tylko wodoodporność, ale i niezwykle wytrzymała końcówka. Poza tym starczają one na bardzo długo i szczerze powiedziawszy aktualnie przymierzam się do zakupu własnego kompletu.

Pałac wkomponowany w krajobraz i zieleń powstał stosunkowo szybko. Najpierw powstał dość dokładny szkic, który w niektórych momentach stawał się katorgą (zwłaszcza spory pęk gałęzi w prawym górnym rogu), a dopiero potem zaczęłam nakładać farby akwarelowe Białe Noce. 

Oczywiście najpierw zarys zieleni, a potem wisienka na torcie, a więc pałac i odbicia w wodzie. W pewnym momencie ze znużenia zaczęłam skakać między okienkami, listkami a wodą.

Zawsze po zrobieniu szkicu zastanawiam się czy toczyć walkę dalej i bawić się w dodatkowe media typu markery/farby. Zazwyczaj siostra mnie zniechęca, bo podobają jej się monochromatyczne klimaty, jednak tym razem nie było jej w pobliżu i mogłam użyć cienkopisów oraz akwareli w nieco większej skali. 

Obrazek powstał pierwotnie na formacie 50x70 cm z białą ramką wokół. Zdecydowałam się jednak na jej odcięcie ze względu na klej, który jak lep przyklejał kartkę do rąk. 

Tak jak w przypadku szkicu, tak i podczas malowania budynek został wykonany w końcowej fazie. 

Ostatecznym etapem, było dodatnie jakiegoś drobnego detalu za pomocą kredek akwarelowych również firmy Steadtler. Są one precyzyjniejsze od pędzelka, a zatem umożliwiły sprawniejszą pracę nad obrazem. 

To by było na tyle. Cieszę się, że na bieżąco postępami dzieliłam się z przyjaciółką na Messengerze, bo dzięki temu możliwe stało się napisanie niniejszej notki. A wy jakie cienkopisy/farby polecacie?